Poznaj sposoby na to, jak sobie radzić ze stresem i ciesz się spokojem ducha!
Każdy z nas w pewnym momencie staje przed pytaniem: jak sobie radzić ze stresem? Jak pokonać tego paraliżującego nas wroga? Zanim odpowiemy na to pytanie, przyjrzyjmy mu się trochę bliżej – im więcej wiemy o naszym wrogu, tym łatwiej nam będzie go pokonać.
1. JESTEŚ TYM, CO JESZ
W zdrowym ciele zdrowy duch! Stres rezyduje w mózgu, a mózg, jak każdy inny organ, potrzebuje odpowiedniego odżywienia aby poprawnie funkcjonować. Odpowiednia dieta jest pierwszym krokiem do kontroli stresu i znalezienia częściowej odpowiedzi na pytanie, jak sobie radzić ze stresem.
W okresie wzmożonego wysiłku intelektualnego lub podwyższonego poziomu stresu mózg wyraźnie domaga się większej ilości dobroczynnych składników. Dobrze wtedy sięgnąć po naturalne suplementy diety, które pomogą nam zwiększyć odporność na stres.
2. OKREŚL SWOJE PROBLEMY
W stresie człowiek nie zawsze działa racjonalnie. Często jesteśmy tak przytłoczeni naszymi zmartwieniami, że tracimy poczucie rzeczywistości i nie wiemy już, czym tak naprawdę się martwimy. Może to trudny egzamin zapoczątkował u nas stres? Ale egzamin to w końcu nie koniec świata, dlaczego więc czujemy się tak, jakby wszystko sypało się nam na głowę? Jak sobie radzić ze stresem w takiej sytuacji?
Odpowiedź jest prosta. Pogubiliśmy się. Nie zauważyliśmy, kiedy poza egzaminem lub rozmową kwalifikacyjną zaczęliśmy się bać, jak na ewentualną porażkę zareaguje nasza rodzina czy znajomi. Być może bojąc się reakcji bliskich nasze myśli popłynęły też w inną stronę – zaczęliśmy się bać, jakie inne nieprzyjemne rzeczy możemy od nich usłyszeć, jeżeli się na nas zawiodą. Być może mamy jakiś mały sekret (a kto nie ma?) i boimy się także, że zostanie on odkryty.
Stres może działać motywująco, ale nie w sytuacji, kiedy nie wiemy już, co go powoduje, bo to najlepsza droga do nerwic i stanów lękowych. Dlatego, gdy czujemy się przytłoczeni problemami, wypiszmy je po kolei na kartce i zmierzmy się z nimi. Jak sobie radzić ze stresem? Wypiszmy wszystko – nawet, a raczej przede wszystkim to, czego boimy się najbardziej. Udawanie, że problem nie istnieje to naprawdę złe rozwiązanie – to zachowanie dziecka, które sądzi, że gdy zamknie oczy – znika.
3. OSWÓJ POTWORY
Masz już przed sobą kartkę z wypisanymi problemami? Teraz czas na ich oswajanie. Nazywam to techniką najgorszego scenariusza. Znajduje ona zastosowanie w rozwiązywaniu większości problemów, z którymi się borykamy. Stres wyolbrzymia je do groteskowych rozmiarów, więc jeżeli chcemy nauczyć się, jak sobie radzić ze stresem – musimy nauczyć się je pomniejszać. Spójrz na pierwszy problem zapisany na kartce. Boisz się go, dlatego tutaj jest. Zamiast od niego uciekać – doprowadź do konfrontacji. Zadaj sobie pytanie: Co by było, gdyby ta obawa się sprawdziła?
Teraz do pracy zaprząż swoją wyobraźnie i po kolei wyobrażaj sobie wszystkie możliwe konsekwencje tego, czego się boisz. Nie zdasz egzaminu? Ojej! Stop – nie zdasz? Trudno, zawsze jest drugi termin. To już drugi termin? Ok, jest jeszcze termin warunkowy. Aa, to już termin warunkowy? No cóż, trudno, powtarzasz rok. Co powiedzą Twoi rodzice? Na pewno nie będą zadowoleni. Będą bardzo, bardzo niezadowoleni. Ale czy naprawdę uważasz, że na tym świat się skończy? Wytłumaczysz, przeprosisz, obiecasz poprawę (i się poprawisz!). Pogodzą się z tym? Najprawdopodobniej tak. Nie pogodzą się? Trudno, poboli, poboli i przestanie.
A co najlepsze – najprawdopodobniej do tego nie dojdzie, bo to najgorszy możliwy scenariusz. Są jeszcze dziesiątki innych – więc po co te nerwy?
Postępując tak z każdym problemem z listy szybko zorientujesz się, że tak naprawdę twój stres jest niewspółmierny do sytuacji. To spostrzeżenie uspokoi Cię i da Ci siłę na to, żeby rozwiązaniem Twojego problemu był dużo lepszy scenariusz.
Jak sobie radzić ze stresem? Oswoić go!